Koszykówka, Mentalność, Przygotowanie motoryczne

KRZYSZTOF SZUBARGA KOŃCZY KARIERĘ – 5 RZECZY KTÓRYCH SIĘ NAUCZYLIŚMY

 

Jeden z najwybitniejszych rozgrywających w historii polskiej koszykówki, kończy karierę sportową.

Zdobywca medalów w PLK:

Złotego (2011)?
Srebrnego (2010)?
Brązowego (2019)?
Superpucharu(2010)?

Zdobywca nagród:

Najlepszego strzelca PLK – 2017
Najlepszego polskiego zawodnika ligi – 2010, 2017
Najlepiej asystującego – 2010, 2013

Wielokrotny reprezentant Polski??

Mistrzostwa Europy – 2009 i 2013


5 RZCEZY KTÓRYCH NAUCZYLIŚMY SIĘ OD SZUBIEGO

1) Nie to ile razy upadasz, ale to ile razy jesteś w stanie się podnieść i iść do przodu. Jego historia walki o swoją karierę w sezonie 2016/2017 to jedna z najwspanialszych, najbardziej wyjątkowych i cennych historii polskiej koszykówki jeśli nie całego sportu. Dająca nadzieję młodym chłopakom i sportowcom wracającym po ciężkich kontuzjach.

,,Mogłem już nie grać, ale to nie w ,,stylu” Szubiego!”

Krzysztof po powrocie do ligi po rocznej przerwie został najlepszym polakiem w lidze i królem strzelców ligi!

2) Warunki fizyczne nie są najważniejsze lecz charakter, etyka pracy, serce do gry. Bronił  na całym boisku, naciskając rozgrywających, uprzykrzając im życie, niejednokrotnie wyciągając piłkę z kozła.

3) Najlepsi kochają rywalizację i nienawidzą przegrywać. Szubi zawsze grał aby wygrać, nigdy nie odpuszczał i zawsze wierzył w wygraną.

„Dla mnie ten brązowy medal jest jak złoto – powiedział Krzysztof Szubarga po tym, jak jego Arka Gdynia pokonała Stelmet Enea BC Zielona Góra 105:80, odrabiając osiemnaście punktów straty z pierwszego meczu i zajmując trzecie miejsce w Energa Basket Lidze.”

VIDEO: KLIKNIJ!

4) Tak jak trenujesz, tak grasz. Zawsze dawał z siebie 100% na treningu. Nie narzekał, nie szukał drogi na skróty. Maksymalnie skupiony na treningu dawał na nim… całego siebie. Miał wysokie standardy i wymagał od siebie bardzo dużo jak również od innych. Jego ciało w sezonie przypominało obraz z filmu 300!

5) Pokora. Nie sposób usłyszeć aby się chwalił, wywyższał co osiągnął. Zawsze chętny do pomocy młodszym zawodnikom – jak dobry kolega z drużyny, ale też częsciej jak surowy nauczyciel. Jego gra i podejście do tej dyscypliny mówiły same za siebie.


Krzysztof dziękujemy za wieloletnią współracę, za to , że jak mało kto tworzyłeś z nami GETBETTER, że TY BYŁEŚ GETBETTER każdego dnia! Dziękujemy również Twojej rodzinie kochającej żonie Kamilii i wspaniałym dzieciom – Klaudii i Krzysiowi za zaufanie i wyrozumiałość.

Krzysztof wyrazy szacunku! Dziękujemy!